Śledź nas na:



Etyka Spinozy


Ażeby ustalić, co jest słuszne i niesłuszne, musimy tylko zapytać, co jest szczególnie korzystne dla nas, albo, innymi słowy, co najbardziej z nami harmonizuje. Otóż to harmonizuje z nami najbardziej, z czym mamy najwięcej wspólnego. Tym, z czym mamy najwięcej wspólnego, są bliźnie nam istoty. Co za tym idzie, zainteresowanie istotami bliźnimi, którym to zainteresowaniem jesteśmy z natury rzeczy obdarzeni, jak to wykazała psychologia uczuć, jest zainteresowaniem dobrym i prowadzi do tego, iż część racjonalna naszej natury znajduje swój wyraz. Altruizm oraz harmonia społeczna to dobra naturalne istoty rozumnej.

O ile ludzie żyją w posłuchu dla rozumu, z konieczności rzeczy są ze sobą zgodni w potocznym posługiwaniu się rozumem, a przez tę zgodność czynią je rzeczą łatwiejszą i pewniej znajdują wspólną radość w poznawaniu prawdy. Niezgodność między ludźmi powstaje tylko wtedy i kiedy stają się oni ofiarą swoich afektów. Prawda, że gdy brak rozumu, to obawa, by nie doznać krzywdy, jest uczuciem zbyt silnym, by mogła kontrolować impuls do szkodzenia innym. Ale istota rozumna nie potrzebuje takiej powściągliwości. Gdy człowiek wykonuje swoje suwerenne, naturalne i niepozbywalne uprawnienia do samo zachowania i utrwalenia swego ja, jego kompetencja do tego, by mógł sam się sądzić o tym, co jest dla niego słuszne, a co niesłuszne, jego wynikające z konieczności rzeczy dążenie do tego, co jest pożyteczne, oraz przyrodzona skłonność, by cenić to, co lubi i co mu się podoba, i aby niszczyć to, czego nienawidzi, to wszystko nie może wprowadzić go w konflikt z jego bliźnimi, jako że to, co naprawdę jest pomocne albo szkodliwe dla zachowania jednego człowieka, jest pomocne albo szkodliwe jednakowo dla wszystkich ludzi.

Państwo zjawia się jako czynnik, który pomaga żyć zgodnie z rozumem. Narzuca ono pewne ograniczenia uleganiu afektom; brak posłuchu dla tych ograniczeń nazywamy właśnie grzechem, posłuszeństwem zaś zdobywamy sobie zasługę. Gdyby człowiek nie był zdany na pastwę swoich afektów i mógł zupełnie swobodnie dawać wyraz swojej naturze rozumnej, to państwo i ograniczenia, jakie ono nakłada na nas, byłyby niepotrzebne. Ludzie żyliby w samorzutnej harmonii i nie byłoby ani grzechu, ani zasługi.

Życie godziwe ma charakter wszechobejmujący. Jakie wiec ma być to życie swoiście ludzkie, ażeby przewaga rozumu w życiu jednostki i państwa pozwalała i pomagała człowiekowi dawać wyraz swoim charakterystycznym cechom modalnym i nieskończonym? Spinoza odpowiada, że życie zgodne z rozumem będzie swobodne, bogate i pełne. Człowiek rozwinie wówczas pełną aktywność fizyczną. Im ciało bardziej źle jest zdolne doznawać i działać, tym większa jest, mówi z naciskiem Spinoza, zdolność umysłu do tego, iżby postrzegać i wykazywać aktywność. Co więcej, „przyjemność sama w sobie nie jest zła, lecz dobra; przeciwnie zaś, przykrość sama w sobie jest zła”. A wobec tego należy żyć i używać życia jak najbardziej, nie zaś je negować. Jeśli zaś umysł ma być silny i zdrowy, to ciało z nim związane musi być również silne i zdrowe. Człowiek więc, który kieruje się rozumem, będzie się we właściwy sposób posługiwał wszystkim jego funkcjami.

Wreszcie, życia społecznego nie należy używać jedynie za środek do tego, ażeby lepiej rozwijać aktywność poznawczą. Życie społeczne samo w sobie jest przyjemne, a jego przyjemności jako takie są częścią dobrego życia. Rzeczą cnoty jest śmiać się i rozweselać innych, albowiem „z pewnością nic nie zakazuje człowiekowi radować się, poza ponurym i mrocznym przesądem”. Istotnie, „im większa jest przyjemność, jakiej doznajemy, tym większa doskonałość, do której dochodzimy; innymi słowy: tym więcej z konieczności rzeczy partycypujemy w naturze boskiej. Korzystać więc z tego, co się zjawia na naszej drodze, i radować się tym, jak dalece to jest możliwe (jednak nie do przesytu, bo to nie byłoby już zadowolenie i radowanie), to rzecz mądrego człowieka. Mówię, że jest rzeczą mądrego człowieka pokrzepiać się i szukać rozrywki w umiarkowanym i przyjemnym pokarmie i napoju, a także w zapachach, w łagodnym pięknie rozwijających się roślin, w ubiorze, w muzyce, w wielu sportach w teatrze i rzeczach podobnych, takich, z których każdy człowiek może korzystać bez szkody dla innych ludzi”. W ten sposób bowiem ciało utrzymane jest w kondycji, w której może wykonywać wszelkie działania, jakie wypływają z konieczności jego własnej natury, i „w ten sposób umysł pozostaje otwarty” i jest „zdolny rozumieć wiele rzeczy naraz”.


Zobacz także