Śledź nas na:



Etyczne działania i postawy ludzi prawych i dobrych na podstawie książki Tadeusza Kotarbińskiego Żyć zacnie


Bywa i tak, że żaden system sztuki życia nie daje absolutnych gwarancji sukcesu. Z wyjątkiem jednego systemu , który radzi nam uniezależniać się zupełnie od toku zdarzeń od nas niezależnych. Nasza jaźń oddana bez reszty jednej wyłącznie sprawie triumfuje lub idzie na dno wraz z klęską tej sprawy wyróżnionej. Jedyną ochroną przed takim losem jest szerokość serca. Nie umiera wraz z tym co ginie. Żegna dobro utracone i dalej zwraca myśl swoją i pracę ku dobrom możliwym potrzebującym jego opieki.

Jednak nie dość jest zrozumieć oceny etycznej, aby wiedzieć, co kiedy trzeba zrobić, a czego nie robić w danym określonym położeniu. Wybór bywa łatwy, gdy sytuacja jest prosta: skoczyć czy nie skoczyć do wody by uratować tonące dziecko .Ale co robić w sytuacji, jeśli wyciągają się do ciebie o pomoc ręce, które czynią to, że pomagając komuś jednemu, ranisz kogoś innego i odwrotnie..

Zwłaszcza, że sobie wtedy uświadamiasz, że jesteś odpowiedzialny za losy wszystkich, którzy się mieszczą w zasięgu twoich czynów możliwych. Czasami trzeba wybrać władczo coś jednego i tego się trzymać, bo lepiej żyć wedle jakiegoś ładu niż trwać w chaosie.

Skupmy się teraz na kolejnej wartości jaką jest szczęście. Zadajmy sobie podstawowe pytanie: czym ono jest i jak się je wyraża?

Człowiek jest szczęśliwy, kiedy jest mu dobrze i to pod każdym względem. Człowieka szczęśliwego lepiej jest zapamiętać, lepiej nam się kojarzy. Ludzie życzą sobie szczęścia nie tylko w obiektywnym ale i subiektywnym sensie. Wiemy z doświadczenia co oznacza słowo” szczęście” ale co trzeba czynić by je osiągnąć. Co trzeba czynić, a czego nie czynić, by być trwale szczęśliwym i przyczyniać się do trwałego szczęścia tych komu dobrze życzymy.. Jest to jedno z najtrudniejszych pytań jakie człowiek może w swoim życiu postawić.

Nie da się jednoznacznie rozwiązać tego pytania. Nie da odpowiedzieć na nie. Można tylko się starać o to, by móc żyć szczęśliwiej, a pełnią trwałego szczęścia uważać sobie za kres dążeń jedynie wymarzonych. Za najważniejszą jest rzeczą, aby życie nie było nieszczęśliwe, aby nie opadało poniżej stanu, kiedy się jeszcze bądź co bądź ma ochotę trwać mimo doznanych krzywd i ciosów.

W życiu publicznym główny wysiłek w staraniu się o szczęście musi zmierzać ku usuwaniu klęsk publicznych, tępieniu ich źródeł i zapobieganiu wydarzaniu się ich na nowo…

Jak wielką ma przewagę człowiek nad rośliną i zwierzęciem pod różnymi względami, to uderzająco jasne. Ale również jasne jest i to, że posiada on też w porównaniu z pozaludzkim światem żywym pewien ogromnie uciążliwy przywilej negatywny- świadomość własnego nieuchronnego zgonu i krótkości życia, niewielkiej ilości jego lat. Ta świadomość stanowi pełnie głębokiego smutku , a często osłabienia, uchodzenia zeń energii i opuszczania rąk. Ludzie czasami marnują czas dany im do przeżycia , ponieważ martwią się, że mają go tak mało. Niektórzy myślą ,że człowiek poważny stale powinien pamiętać o swoim końcu i ustosunkować się niego świadomie każdy krok. Inni zupełnie myślą przeciwnie, że człowiek rozumny nie zawraca sobie głowy takimi rzeczami . Ludzie pocieszają się myślą, że mają jeszcze sporo czasu na załatwienie swoich spraw i nie chcą myśleć o zbliżającym się końcu. Te różne sposoby postrzegania śmierci wiążą się z faktem, iż człowiek chciałby żyć wiecznie. Trudno jest zrozumieć jak to jest umierać. Nie da się pojąc tego jak to człowiek sobie żyje a tu za chwilę czeka go koniec. Czy jest on wieczny i co oznacza? Co się stanie z nami po śmierci? Jak to można pojąc? Żeby to wszystko lepiej zrozumieć przytoczę tu pewną krótką hinduską przypowieść” Na szczyt góry diamentowej wyższej niż Himalaje przylatuje co rok mały ptaszek i czyści sobie swój miękki dziobek o diament. Otóż, gdy ów ptaszek w ten sposób zatrze całą górę , wówczas minie pierwsza sekunda wieczności.”


Zobacz także