Śledź nas na:



Eutanazja, za czy przeciw?


EUTANAZJA ZA CZY PRZECIW ??

- Pierwszym argumenty przeciwników prawa do eutanazji jest niezgodność z „prawem bożym". Papież Jan Paweł II przypominał "Przez eutanazję w ścisłym i właściwym sensie należy rozumieć czyn lub zaniedbanie, które ze swej natury lub w intencji działającego powoduje śmierć w celu usunięcia wszelkiego cierpienia. (...)”.

I właśnie cierpienie wydaje się być głównym argumentem, mówiąc wprost, eutanazja jest zbyt prostym sposobem na skrócenie swojego cierpienia.

Jednak odpierając argumenty dotyczące wiary i kościoła można się posłużyć bardzo prostym przykładem, właśnie dotyczącym słowa Bożego.

Bóg dał człowiekowi wolną wolę, dał mu prawo wyboru pomiędzy dobrem, a złem; chociaż określił co jest dobre, a co złe i przestrzegł człowieka, że za czynienie zła spotka go kara, to jednak nie ingeruje w jego wolną wolę. Człowiek dokonujący takiego wyboru musi się oczywiście liczyć z jego konsekwencjami ale Bóg dał mu prawo tak postąpić. Skoro więc bóg dał człowiekowi takie prawo, to odbieranie go jest postępowaniem wbrew woli Boga.

- Drugim argumenty przeciwników jest bardzo racjonalny i nie należy go lekceważyć, mianowicie chodzi o legalizacje eutanazje. W przypadku kiedy eutanazja nie będzie zakazana przez prawo powstaje sporo negatywnych przypuszczeń związanych z tym procederem Wywieranie presji na pacjencie (zarówno przez lekarzy jak i przez rodzinę), by wyraził zgodę na eutanazję, obniżenie się jakości medycyny i zahamowanie jej rozwoju: argument tzw. „równi pochyłej", wyrażający się w tym, że jeżeli zaakceptujemy eutanazję dobrowolną, to z czasem zaczniemy rozważać legalizację również tej niedobrowolnej. Według mnie są to bardzo ważne argumenty i w przeciwieństwie do argumentów religijnych trzeba traktować je poważnie, gdyż wskazują one na niewątpliwe niebezpieczeństwa związane z legalizacją prawa do „dobrej śmierci".

Z jednej strony mamy prawo człowieka do decydowania o swoim życiu i śmierci, z drugiej, ochronę ludzi najsłabszych. Trzeba się dokładnie zastanowić czy prawo było by równe dla wszystkich i przede wszystkim czy nie było by nadużywane.

- Zdecydowanym, szeroko pojętym argumentem popierającym legalizacje eutanazji jest człowiek który ma prawo decydować o własnym życiu. Któż z nas chciałby mieć świadomość że jest ciężarem dla swoich bliskich a przy tym jest tak zwaną „rośliną”. Oczywiście takie decyzje nie powinno się podejmować pod wpływem jakichkolwiek nacisków, impulsu czy w afekcie. Oczywiście to wszystko jest bardzo trudne, ale aby choć trochę dać do myślenia chciała bym przytoczyć pewną historie, przykład:

Bardzo wiele z nas posiada w swoich domach jakiegoś zwierzaka, jesteśmy z nim bardzo z życi, nie wyobrażamy sobie co się będzie dziać jak go zabraknie. I teraz nasuwa się pytanie, co zrobimy gdy nasz pupil zacznie chorować, będziemy widzieć jak z dnia na dzień chudnie, wygląda coraz gorzej a na jego słodkiej mordce będziemy widzieć nie ustany grymas przeraźliwego bólu ? Pierwsze co nasuwa się na myśl to jak skrócić cierpienie tego biedaka ! Tak, my go kochamy ale nikt nie chce aby konał w nieludzkich cierpieniach i właśnie wtedy idziemy do weterynarza i prosimy o tzw. „uśpienie”. Czy to jest aż tak bardzo nieludzkie że dobrowolnie poddajemy swojego ukochanego zwierzaka eutanazji, dla niego nie było ratunku, mógł tylko czekać na swoją śmierć, śmierć w męczarniach…

- Dosyć istotnym a zarazem brutalnym argumentem zwolenników eutanazji jest prawidłowe istnienie państwa, tzw. socjalna strona tego zagadnienia. Człowiek śmiertelnie chory jest niezdatny do podejmowania wszelkich prac i obowiązków społecznych. Utrzymanie takiego niezdatnego obywatela kosztuje bardzo wiele pieniędzy: renty, opieka zdrowotna, zasiłki, refundacja leków. To jest bardzo brutalne ale prawda jest taka że te wszystkie pieniądze idą tylko dla tego że ktoś ma taka idee, podtrzymanie życia za wszelką cenę, bez względu na to że pacjent niema najmniejszych szans na wyzdrowienie.

Tak jak to podkreślam ten argument jest bardzo brutalny ale niema co ukrywać że całe nasze życie opiera się na pewnych kalkulacjach i pieniądzach więc zaniechanie debaty na ten temat było by poważnym błędem.

Na tych paru argumentach chciała bym zakończyć moją prace, głównie chodziło mi o pokazanie kilku dylematów i problemów jakie występują między zwolennikami i przeciwnikami wprowadzenia „dobrowolnej śmierci”. Mam nadzieje że pisząc tą rozprawkę udało mi się zachować bez stronność, bardzo mi na tym zależało, po prostu chodzi o to aby każdy sam zastanowił się nad tym co zostało tu zapisane. Jest to temat nad którym można by się rozprawiać godzinami a i tak nic nie będzie jednoznaczne i jasne. Chciała bym jednoznacznie podkreślić że traktowanie zwolenników eutanazji jako nieczułych potworów, którzy hołdując wygodnictwu chcą pozbyć się ludzi wymagających opieki, jest krzywdzące i nieuzasadnione. Ja osobiście mam ogromny dylemat związany z tą kwestią, uznaję prawo człowieka do wyboru czasu swojej śmierci, jednak mam duże obawy związane z legalizacją takiego prawa. Patrząc na sprawę eutanazji od strony czysto teoretycznej wszystko wydaje się bardzo proste: moje życie i moja śmierć, indywidualna sprawa każdego człowieka. W praktyce nie wygląda to jednak tak jednobarwnie. Mimo najlepszego prawa chroniącego pacjentów przed nadużyciami, będzie do nich dochodzić. Nie ma bowiem dziedziny ludzkiego życia całkowicie wolnej od nadużyć.

Pytanie zasadnicze brzmi więc: Czy nadużycia wykorzystujące prawo do eutanazji będą przeważały nad korzyściami wynikającymi z tego prawa ?

Niech każdy z nas usiądzie spokojnie i sam zastanowi się nad tym zagadnieniem, zapytajmy własne sumienie i sięgnie po swoje poczucie moralności!



Zobacz także